poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Modowo - koncertowy weekend

Już zaraz będzie miesiąc, jak coś tutaj napisałem. Zdecydowanie za długo! Od ostatniego posta miałem w głowie parę pomysłów, o czym mógłbym napisać jednak różnie bywało z czasem i chęciami. Dzisiaj na szczęście jeden i drugi czynnik spotkały się ze sobą i w końcu coś naskrobałem. A zdecydowanie było o czym pisać - mam za sobą interesujący weeekend w Warszawie, gdzie wziąłem udział w Warsaw Fashion Weekend i koncercie Disclosure!







Warsaw Fashion Weekend

Gdy jechaliśmy z Justyną do Warszawy wiedzieliśmy jedynie, że na pewno chcemy wpaść na Warsaw Fashion Weekend, nie mieliśmy jednak kupionych biletów. Nie byliśmy zdecydowani, czy przychodzić na dwa, czy tylko jeden dzień eventu. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na bilet dwudniowy i nie żałujemy tego wyboru. Co prawda nie byliśmy na wielu pokazach - w sobotę odbyło się osiem pokazów, a my wpadliśmy na trzy, a w niedzielę byliśmy na dwóch z pięciu - ale i tak sporo zobaczyliśmy.

Wydarzenie modowe, jakim był Warsaw Fashion Weekend, to miejsce spotkań ciekawych ludzi. Miejsce, gdzie po prostu dzieje się coś ciekawego. Myślę, że nie było wielu osób, które przyszły na event stricte by zobaczyć tą czy inną  kolekcję projektantki/projektanta. Nawet siedzący w pierwszym rzędzie nie zawsze skupiali uwage na wybiegu i modelkach. Czy to oznacza, że pokazy były aż tak słabe? Nie! Niektóre projekty były naprawdę ciekawe. Drugiego dnia widziałem kilka, które moje znajome mogłyby nosić na co dzień (niestety, na męskie akurat nie załapaliśmy się).



W Soho Factory, gdzie odbywał się Warsaw Fashion Weekend, były rozmieszczone stoiska wszystkich projektantów i innych firm. Wśród nich były te produkujące różne torby, zegarki i inne akcesoria potrzebne w życiu codziennym. Co ciekawe, na jednym ze stoisk była rozłożona firma produkująca okulary - Brylove. Co jest w tym ciekawego? Ano to, że w piątek, tuż przed pokazami wchodziłem na stronę internetową tej firmy, szukając okularów przeciwsłonecznych. Dzień później, nie dość, że kupiłem nowe okulary, to jeszcze z Justyną znaleźliśmy się na stronie Brylove.
Życie to jednak potrafi być czasami pokręcone...a może nie tylko czasami? :)  Szczególnie, gdy w trakcie takiego wydarzenia spotyka się kogoś, kto jest przebrany za...czerwonego kapturka lub cokolwiek innego, jak pan po środku na zdjęciu poniżej?



Disclosure
W sobotę wieczorem wybraliśmy się z Justyną do klubu 1500m2 na koncert duetu Disclosure, który tworzą bracia Guy i Howard Lawrence. Już od dawna nie mogliśmy doczekać się ich występu. Oczywiście chłopaki nie zawiedli nas. Dali świetny występ puszczając najbardziej znane kawałki jak Boiling, Latch czy White Noise, które cały czas jest w czołówce listy przebojów radia BBC Radio 1. Oprócz piosenek dobrze znanych duet zaskoczył mnie puszczeniem dwóch piosenek w stylu UK Garage - nie wiedziałem wcześniej, że tworzą w gatunku, który często zdarza mi się słuchać, ale jak dotąd raczej tylko w BBC Radio 1. W Białymstoku można go usłyszeć  tylko w Metrze, a i to bardzo rzadko. Jak usłyszałem pierwsze, charakterystyczne dźwięki w tym stylu od razu uśmiechnąłem się - nigdy wcześniej nie bawiłem się do tego rodzaju muzyki na żywo! Za coś takiego kciuk do góry!

To nie koniec pozytywnych zaskoczeń z tego koncertu. Nie wiedziałem też wcześniej, że Howard, czyli starszy z braterskiego duetu, gra na basie. To zupełnie inaczej brzmi, gdy DJ-eje tworzą muzykę na imprezie bazując tylko na sentyzatorach i mixerze, niż gdy dodają do tego "żywy instrument". Kolejny plus!



Jedyna rzecz, za którą mógłbym dać chłopakom minus za ten koncert to fakt, że nie mogłem zdobyć po wydarzeniu ich autografu. Wiem, nie wszyscy artyści rozdają autografy, nie wszyscy muszą to robić. Przyznam jednak, że bardzo na to liczyłem i byłem zawiedziony, gdy po ostatnim kawałku szybko się zwinęli.

Weekend, który już za mną, uważam za bardzo udany. Podczas Warsaw Fashion Weekendu poznałem wiele ciekawych osób. Myślę, że nawet ktoś, kto niekoniecznie interesuje się modą, bawiłby się dobrze na tym wydarzeniu. Nie sposób nawet zliczyć, ile ciekawie ubranych osób (czasem aż do przesady) można było spotkać. W trakcie koncertu zaś mogłem zobaczyć i posłuchać Disclosure - duetu, który wcześniej mogłem zobaczyć tylko po drugiej stronie ekranu. To wszystko tworzy coś najważniejszego, czego nikt nie będzie mógł ani mi, ani nikomu innemu zabrać - wspomnienia! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz