sobota, 15 grudnia 2012

ZNALEZIONE PRZEZ PRZYPADEK


Słuchając piosenek, których wcześniej nie było mi dane słyszeć, staram się poznać nieco bardziej artystę, znaleźć inne jego utwory. Na niego trafiłem zupełnie przypadkiem – gdy słuchałem seta DJ-ejskiego Disclosure i Skream’a. To była ostatnia piosenka tego seta, dosyć przyjemna, pasowała akurat by puścić na koniec. Od razu gdy ją usłyszałem, poszukałem jak nazywa się artysta, który nagrał piosenkę „Days like this”. Znalazłem ją momentalnie i zacząłem ją słuchać jeden, drugi, trzeci raz…i końca nie słychać! Kogo piosenka tak mi się wkręciła? Poznajcie Shaun’a Escoffery’ego!


Wersja której słucham ostatnio na okrągło nie jest tą, która była zaprezentowana na końcu seta DJ-ejskiego, tamta jest jedynie jej remixem. Zasłuchałem się w wersji wykonywanej na żywo wraz z zespołem. Już od samego początku piosenki uwodzi bardzo wyrazista linia basowa. Towarzyszą jej kosmiczne dźwięki wytwarzane przez wah – wah ( podłogowy efekt gitarowy do gitar elektrycznych i basowych). Muzyczny obraz co jakiś czas uzupełnia subtelna wiolonczela, a dopełnieniem wszystkiego jest świetny wokal Shaun’a.
Zresztą, nie będę rozkładał piosenki na czynniki pierwsze…posłuchajcie sami! ;)


Kawałek jest niezwykle pozytywny.  Po kilkukrotnym wysłuchaniu postanowiłem nie poprzestać tylko na jednej piosence, jak i dowiedzieć się czegoś więcej o nim.

Znamy piosenkę - czas poznać artystę!

            Shaun Escoffery to trzydziestopięcioletni muzyk i aktor. Swoje zamiłowanie do muzyki wyniósł z domu – jego matka śpiewała, a ojciec był DJ-em. Jednak jego rodzice myśląc o przyszłości widzieli syna w zupełnie innych dziedzinach. W jednym z wywiadów Shaun powiedział, że jego rodzice chcieli, by miał on porządny zawód, który zapewni mu dobrą przyszłość – by był prawnikiem lub lekarzem. On jednak doskonale wiedział, że nie ma do tego głowy i jedyne co chce robić w życiu, to śpiewanie. To dla niego najlepszy sposób na wyrażanie samego siebie. Jednak wyrażaniem siebie, czyli pisaniem i tworzeniem muzyki, nie chce być zaszufladkowany w jednej dziedzinie – jego piosenki łączą wiele gatunków. Można w nich usłyszeć zarówno soul, jazz, funk, ale też mocne inspiracje blues’em i szeroko pojętym R’n’B. Ten eklektyzm w jego muzyce da się zauważyć w „Days like this”, ale jeszcze bardziej słyszalne to jest w piosence „Space rider”: 



           Słuchając tej piosenki ciężko przyporządkować ją do jednego, ściśle określonego gatunku.
Nie zapominajmy jednak, że tło muzyczne to nie wszystko. W tej piosence wyraźnie słychać, jak jego barwa głosu jest podobna do znanego wokalisty muzyki soul – Seal’a. Właśnie z tego też powodu Shaun był uważany w pewnym czasie przez wielu za osobę, która nie dość, że śpiewa podobnie do Seal’a, to może być nawet jego następcą na scenie muzycznej. Ostatecznie tak się nie stało – a szkoda.

Na sam koniec chciałbym wkleić jeszcze jedną piosenkę: 


W „Breaking away” kapitalnie łączy się jego niesamowity głos z bardzo przyjemnym jazzowym tłem. Kawałek jest trochę inny od dwóch pozostałych, które wstawiłem powyżej – ten wydaje się bardziej stonowany aniżeli wcześniejsze, o wiele żywsze dwie piosenki.

Tworząc taką mieszankę Shaun Escoffery daje nam towar, który powinien być szerzej znany, jednak tak nie jest. W 2002 roku „Space rider” w Wielkiej Brytanii dotarł jedynie do 52 miejsca listy przebojów, „Days like this” zaś do 53. A szkoda. Bo dzięki temu jego wartościowa muzyka byłaby szerzej znana publiczności zarówno w samej Wielkiej Brytanii, jak i poza nią. Ja jednak miałem to szczęście, że bardzo zainteresowała mnie piosenka kończąca set DJ-ejski Disclosure i Skream’a, co pozwoliło mi bardziej poznać muzykę Shaun’a Escoffery’ego, jak i jego osobę. Zebrawszy wszystko co znalazłem o nim i co jego usłyszałem, mam się teraz czym podzielić. Uważam, że gdy znajdzie się coś ciekawego, to warto pokazać to innym. Lubię takie dnie, gdy znajduję coś inspirującego, co mnie napawa optymizmem. Aż chciałoby się wtedy zaśpiewać jak Shaun - "I love days like this"! Mam nadzieję, że dzięki temu co tutaj napisałem, większa liczba osób będzie mogła o nim usłyszeć! J

5 komentarzy:

  1. Całkiem ciekawie skrócona wersja notki biograficznej i rumorów oraz recenzja pierwszego odsłuchu. Nie najgorzej ci to pisanie wychodzi, aczkolwiek po pierwszej i drugiej publikacji oczekiwałem jakiś głębszych tematów a jeżeli muzyka. Mam nadzieję, że jeszcze rozwiniesz skrzydła.
    Przy okazji zapraszam do siebie ;)
    Pozdrawiam, cześć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecuję, że głębsze tematy będą i to w niedalekiej przyszłości, bo mam parę pomysłów na takie właśnie teksty. Zgodzę się, że ten tekst nie jest z tych poważniejszych, ale nie dyskredytuj muzyki jako tematu, bo o niej też można napisać..."głębiej" ;)

      Dziękuję za komentarz i oczywiście skorzystam z zaproszenia i odwiedzę Twoje dwa blogi! ;)

      Usuń
  2. Fajny blog, ale ja nic nie rozumiem z Twoich wpisów. Zapraszam do siebie, pozdrówka!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nic nie rozumiesz z moich wpisów, mam nadzieję, że niedługo się to zmieni! ;)

      Również pozdrawiam!

      Usuń
  3. Nic nie rozumiesz? Ubolewam nad Twoim intelektem...

    OdpowiedzUsuń